Polskie święta kojarzą się z masą potraw, pełnym stołem i przejedzeniem. Właśnie dlatego okres świąteczny jest tak trudny dla osób, które są na diecie. Czy możemy jakoś to pogodzić?
Zacznijmy od tego, że jeśli zachowamy zdrowy umiar Święta wcale nie muszą wiązać się z dodatkowymi kilogramami. Jak to jednak zrobić? Istnieją różne szkoły świątecznego nietracenia głowy. Jedna z nich mówi, żeby na czas świąt dać sobie spokój z dietą i zrobić sobie psychiczny odpoczynek od niej. Nie zwalnia nas to jednak z zachowania równowagi, która pozwoli nam po Świętach stanąć z większym spokojem na wadze. Dieta i Święta mogą być trudne do pogodzenia, ale nie jest to niemożliwe, choć rzeczywiście Święta są trudnym okresem dla osób będących na diecie. Dzieje się tak nie tylko ze względu na posiłki znajdujące się na stole, pewne znaczenie ma również presja otoczenia, które często namawia nas do sięgnięcia po kolejną porcję. Na ile to możliwe grzecznie odmówmy kolejnej porcji serniczka, zaznaczając, że jesteśmy na diecie i popieramy umiar w jedzeniu.
Wybieraj świadomie
W Święta łatwo stracić głowę, dlatego nie jedz wszystkiego, co znajdziesz na stole. Lepiej postawić na kilka ulubionych potraw, na które czekamy podczas każdych Świąt i właśnie je zjeść. Zjedz te dania, za którymi tęskniłaś najbardziej i których zjedzenie sprawi ci przyjemność. Nie przejadaj się w myśl zasady, że i tak już złamałaś dietę. Dla naszego organizmu to jednak różnica czy zjemy jedną porcję pierogów, czy dwie. Wszystko zostaje przecież przetworzone na energię, dlatego powinnyśmy jeść tyle ile jesteśmy w stanie przetworzyć, w przeciwnym razie wywołujemy proces odkładania się tkanki tłuszczowej i w ten sposób zapewniamy sobie zapasowy materiał energetyczny. Na ile to możliwe, spożywajmy dania niskokaloryczne jak ryba po grecku, barszcz czerwony, zupa grzybowa, groch z kapustą, pierogi leniwe, śledzie czy sałatka bez majonezu. Śmiało sięgaj również po pomarańcze czy mandarynki, dostarczą one przy okazji wielu witamin i składników mineralnych.
Niektórzy radzą zachowanie staropolskiego zwyczaju poszczenia do kolacji wigilijnej, aby później móc w spokoju zjeść tyle ile się chce. Niestety nie zawsze przynosi to zamierzony efekt, nasz organizm nie jest w stanie spalić dużej ilości kalorii w krótkim czasie, dlatego lepiej robią mu regularne posiłki, z odstępami czasu. Dodatkowo posiłek zacząć możemy od wypicia szklanki wody, a następnie nałożenia sobie od razu na talerz tego czego chcemy, widząc zapełniony talerz zjesz mniej. Jeśli zdecydujesz się skosztować każdego z dań, to zrób to rozsądnie. Posiłki spożywaj spokojnie, delektuj się. Pamiętaj, że mózg otrzymuje informację o jedzeniu z pewnym opóźnieniem. Właśnie dlatego lepiej jeść powoli.
Podczas wolnych dni również nie zapominajmy o aktywności fizycznej, dobrym pomysłem będzie spacer po świątecznej kolacji. Pamiętaj też o nawadnianiu organizmu, które usprawni trawienie. Niech Muszynianki nie zabraknie na twoim stole. Możesz pić też herbatę z mięty lub melisy, które stymulują wydzielanie żółci i soków trawiennych oraz przyspieszają trawienie. Dzięki temu żołądek łatwiej poradzi sobie z ciężkostrawnymi potrawami. Naszym sprzymierzeńcem będzie też kompot z suszu, który pomoże w przypadku wzdęć i zaparć.
Zachowaj umiar, to on jest głównym sprzymierzeńcem w walce z nadmiarem kilogramów.