Życie przyśpiesza. Zdaje się, że z roku na rok coraz bardziej. Stale gdzieś pędzimy, ciągle jesteśmy spóźnieni, nie zdążamy na czas z powierzonymi zadaniami. Mierzymy się z zawodowymi i rodzicielskim wyzwaniami. Jak w tym wszystkim znaleźć równowagę i spokój? Warto spróbować praktyki uWażności (pisownia poprawna).
uWażność (pisownia poprawna) – co to takiego?
To moment zatrzymania uwagi na chwili, na tu i teraz. Proste prawda? W teorii tak, ale w praktyce bywa znacznie trudniej z tą naszą uważnością. Ilu z nas, wykonując proste codzienne czynności, myślami jest zupełnie gdzie indziej, koncentrując uwagę na wielu rzeczach naraz? Ilu z nas, idąc na spacer, doświadcza zmysłami przyrody, wycisza się, kontempluje, czuje ją ze wszystkich sił? Ilu z nas potrafi się zaangażować w zabawę z dzieckiem bez scrollowania telefonu? Niewielu. Znajome prawda?
Z czego to wynika?
Wynikać to może z mitu wielozadaniowości, w który wierzymy i kultywujemy go, sądząc, że wykonywanie kilku czynności w tym samym czasie sprzyja naszej skuteczności i efektywności, choć uważna obserwacja własnego doświadczenia nieuchronnie prowadzi nas do odwrotnych wniosków. Stajemy się bardziej rozkojarzeni, bardziej nerwowi, częściej się mylimy i częściej poświęcamy czas, poprawiając nieuważnie wykonane wcześniej zadania, właśnie z powodu wielozadaniowości.
Jak zatem być bardziej uważnym? Od czego zacząć?
Od prostych, niewymagających dużego wysiłku i czasu ćwiczeń. Uważnością jest:
- odczuwanie słonecznych promieni na skórze,
- nabieranie powietrza, by mocniej poczuć zapach kwitnącego bzu,
- obserwacja chmur płynących po niebie,
- delektowanie się łykiem świeżo zaparzonej kawy.
Pytacie, a co z tym wszystkim ma wspólnego Muszynianka?
W każdym naszym działaniu brakuje świadomej uważności, nie dbamy o to, co i jak pijemy czy jemy, po prostu robimy to machinalnie. A ja podpowiem Wam, jak z codziennego picia Muszynianki stworzyć piękny rytuał uWażności.
Oto 7 prostych kroków:
- Z uwagą wybierz naczynie, w którym chcesz pić wodę – polecam przezroczystą szklankę, zdecyduj o wielkości czy kolorze, jeśli masz taką możliwość.
- Nalewaj wolno wodę z butelki, przyglądając się, jak wypełnia naczynie.
- Poobserwuj bąbelki wody mineralnej.
- Zamknij oczy i napełnij usta wodą – nie połykaj jej od razu – poczuj wrażenia mineralizowanej wody w kontakcie z podniebieniem czy językiem.
- Zapamiętaj, jaką temperaturę ma woda.
- Spróbuj doszukać się smaków – jeśli pierwszy raz pijesz Muszyniankę, zastanów się, co odczuwasz.
- Prześledź w wyobraźni drogę, jaką przemierza w twoim organizmie każdy łyk.
Banalne? A jednak nie robimy tego. Ty możesz te kroki powtarzać za każdym razem, kiedy będziesz sięgać po szklankę wody. Po co? By ćwiczyć koncentrację i uważność, wyciszając w ten sposób swój umysł i emocje.
Ważne, by zwracać uwagę na moment, który właśnie przeżywamy, w którym jesteśmy, pozwolić sobie na kontemplację i zatrzymanie w codziennym biegu. Za każdym razem, gdy zauważysz, że myślisz o czymś innym, życzliwie i bez oceniania, wróć do wykonywanego ćwiczenia.
Uważność to bycie całkowicie obecnym w tym, co się dzieje teraz. Nie wybiegaj w przyszłość, nie analizuj przeszłości, delektuj się obecną chwilą i łykiem wody. Ja do tego codziennego rytuału wybrałam Muszyniankę.
Źródło własne.
Ewelina Adamczyk, certyfikowana trenerka uWażności, ekspertka Akademii Zdrowia