Często słyszymy, że jedzenie przed snem to prawdziwa zbrodnia, dlatego radzi się, aby ostatni posiłek spożyć na 2-3 godziny przed snem. Tymczasem okazuje się, że odpowiedni posiłek może nawet wspomóc dietę.
Ile to już razy słyszeliśmy, że jedzenie przed snem jest stanowczo zakazane, ponieważ przyczynia się do problemów ze snem i tycia? Rzeczywiście jest w tym sporo prawdy, ale tylko jeśli wybieramy niewłaściwe składniki posiłków. Kluczem okazuje się sięgnięcie po właściwą przekąskę. Co więc możemy zjeść przed snem? Bez względu na to, jaka jest przyczyna narastającego głodu, nie warto kłaść się spać z pustym żołądkiem. Sięgajmy jednak po właściwe produkty, zdrowe, niskokaloryczne i pełnowartościowe. Nie zaleca się podjadania tłustych przekąsek oraz dań z półproduktów. Jeśli mamy ochotę na coś słodkiego warto zrobić sobie deser składający się z jogurtu i owoców, na przykład truskawek i bananów. Właśnie dlatego warto mieć w lodówce jogurt naturalny i owoce, które wspomogą nas zawsze, gdy dopadnie nas głód. Owoce i jogurt możemy zmiksować, albo zjeść w tradycyjnej formie. Spokojnie możemy też zrobić sałatkę warzywną w różnych wariantach. Przed snem bez wyrzutów sumienia możemy spożywać również twarożek i razowe pieczywo oraz białe mięso. Jeśli poczujemy głód, przygotujmy sobie kanapkę z ciemnego pieczywa z twarożkiem i warzywami. Za to unikajmy tłustych potraw, produktów bogatych w węglowodany czy słodyczy.
Podjadanie przed snem może być szkodliwe, ale gdy robimy to bezmyślnie. Wtedy możemy tyć albo mieć problemy z wysypaniem się. Zjedzenie ciężkostrawnych produktów sprawi, że nasz organizm będzie musiał w nocy je trawić. Dlatego stawiajmy na lekkie przekąski, które nie obciążą naszego organizmu. Nie zapomnijmy też o właściwym nawodnieniu naszego organizmu, najlepiej pijąc przez cały dzień regularnie Muszyniankę.