Trening interwałowy to jedna z najchętniej uprawianych aktywności, słynąca z dobrze widocznych efektów. Na czym on polega i czy rzeczywiście jest tak skuteczny?
Trening interwałowy polega na przeplataniu wysiłku o dużej oraz małej intensywności w postaci mniej wyczerpujących ćwiczeń, ale takich, które nie pozwolą na pełny wypoczynek. Trudno mówić o jednej formie aktywności ukrywającej się pod tą nazwą. Uzależniona jest ona od naszych możliwości, wydolności, celu i doświadczenia. Trening interwałowy może dotyczyć w zasadzie każdej dyscypliny sportowej – biegania, jazdy na rowerze, ćwiczeń na orbitreku, przysiadów i tak dalej. Czas jego trwania może być różny, nie ma złotej zasady, zaleca się jednak, by nie trwał dłużej niż 30 minut i był uprawiany nie częściej niż dwa razy w tygodniu, ze względu na duże obciążenie organizmu.
Jeśli jesteśmy nowicjuszami, warto zacząć od około 5-10 minut. Na początku przerwy powinny być odpowiednio dłuższe. W czasie ich trwania wykonujemy wysiłek o niskiej intensywności jak marsz, trucht, lub inna aktywność niepodnosząca znacząco tętna.
Dlaczego trening interwałowy cieszy się taką popularnością? Zdaniem wielu osób to najlepszy sposób na pozbycie się tkanki tłuszczowej. Co ciekawe spala on kalorie nie tylko w trakcie wykonywania ćwiczeń, ale i po ich zakończeniu. Wszystko za sprawą niedoboru tlenowego, w który wpada nasz organizm pod wpływem intensywnego wysiłku.
Niestety ten rodzaj treningu nie jest odpowiedni dla każdego. Nie zaleca się go osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z ruchem. Interwały przeznaczone są dla tych, którzy wypracowali już kondycję, ponieważ ich organizm jest przyzwyczajony do wykonywania aktywności pomimo zmęczenia. Nie jest to też sport odpowiedni dla osób mających problemy z układem krążenia lub znaczącą nadwagą. Odradza się również ćwiczenia na czczo, gdyż możemy zasłabnąć. Pamiętajmy zawsze o właściwym nawodnieniu (zabierz na trening naturalną wodę mineralną, taką jak Muszynianka) oraz czasie na regenerację organizmu.