O tym, że stres negatywnie wpływa na nasz organizm wiemy nie od dziś, ale czy pamiętamy, że przyspiesza się on również do tego, w jaki sposób wygląda skóra naszej twarzy?
Zmarszczki
Stres negatywnie wpływa na nasze DNA osłabiając telomery, czyli fragmenty chromosomów, które chronią je przed ubytkami i odbudowują DNA. Wpływa to na obumieranie komórek oraz przyspiesza proces ich starzenia się. Podczas stresu dochodzi też do rozpadu kolagenu, a ten wpływa na elastyczność skóry. Podczas stresu napinamy też mięśnie twarzy, marszcząc brwi czy zaciskając usta, z czasem może doprowadzić do powstania zmarszczek mimicznych.
Sucha skóra
Stres zakłóca też naturalne mechanizmy, które zatrzymują wodę w skórze. Skutkuje to spadkiem jej nawilżenia. Kortyzol sprawia, też że skóra jest bardziej podatna na uszkodzenia jej ochronnych barier. Przez co woda szybciej opuszcza nasze ciało i się przesusza. W efekcie skóra staje się szara i niezdrowa. Kortyzol sprawia też, że skóra traci odporność na stres oksydacyjny i przyspiesza procesy starzenia się. Nie zapomnijmy o nawilżaniu skóry twarzy poprzez jej nawilżanie kremami oraz picie odpowiedniej dawki wody każdego dnia.
Trądzik
Pod wpływem stresu dochodzi do zmian hormonalnych, które przyczyniają się do powstawania trądziku. Odpowiada za to kortyzol, który pobudza gruczoły łojowe, produkujące zwiększoną ilość łoju. Częst zdenerwowanie skutkuje też zakłóceniem równowagi pomiędzy dobrymi i złymi bakteriami w jelitach i to też prowadzi do trądziku. Stres może też negatywnie odbić się na naszym śnie, przez co nie zregenerujemy skóry i będziemy mieli pod oczami worki.